sobota, 9 kwietnia 2011

Akcja "wiosna"

 ... czyli jak przygotowuję się do spotkania z promieniami słonecznymi. Do walki stanłą cały sztab kosmetyków mający wspomóc zdrowe odżywianie i sport w uzyskaniu letniej wersji ciała ;)
Na pierwszy ogień poszedł brzuch. Został zaatakowany  wielofrontowo ... :D Najpierw ostry peeling z kawy grubozmielonej, soli i oliwy z oliwek. Jak już pierwsza warstwa naskórka została spłukana przyszedł czas na kremy. Tym razem postawiłam na algi.
Słoik ( bądz co bądz - rewelacyjne opakowanie ! ) takiego mazidla  kosztował 38 zł. Na wyszorowane peelingiem ciało nołożyłam grubą warstwę ww kremu. Pierwsze na co zwróciłam uwagę to konsystencja. Niby żel niby krem, niezwykle delikatny, gładki. Rewelacyjnie się rozsmarowuje!!!. Ja i krem na brzuchu zapakowaliśmy się we folię aluminiową, zacisnęliśmy się pasem i poszliśmy leżakować pod kocyk :) 
Kosmetyk nie nalezy do rozgrzewających czy chłodzących więc oprócz slizgania się foli po nasmarowanym ciałku nie było nic czuć. Po 1,5 godzinie ( po obejrzeniu filmu ;) zaczeło sie rozpakowywanie - zciągłam pas, rozciełam folię a resztki kosmetyku wsmarowałam w ciało. Efekt- bardzo delikatna skóra, fajnie nawilżona i lekko napięta. Jestem dopiero po jednym  okładzie więc trudno opisywać rezultaty , jednak pierwsze wrażenie jak najbardziej na +.

Jako, że atak jak mówilam jest zmasowany więc rano i czasami w trakcie dnia ( po przyjsciu z pracy ) wmasowuję miksturę przygotową z :







Moje dwa ulubioine kosmetyki, po których zarazem widzę efekty muszą zadziałać z podwójną sią ;)
Mazidło będę również wymiennie stosować z algami pod folię.

masło ZIAJA rebuild  - 13,90 zł
żel anticellulitis GorVita - 14 zł


Kolejna broń - krem do biustu. Najlepszy jakiego używałam. Delikatna konsystencja, fajnie się rozsmarowuje, nie pozostawia tłustej warstwy. Co najważnmiejsze widzę efekty ;) Skóra napięta, wygładzona a  rozmiar jakby troszkę większy :)

 Eveline  skoncentrowane serum modelujące do biustu - 14 zł

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

wiosenne inspiracje cd...

Niedawno pojawił się kolejny katalog hiszpańskiej sieciówki - MANGO.
Z ławtością można zauważyć iż w kolekcji wiosna 2011 królują marynarskie akcenty, soczyste kolory i klasyczne fasony i to wszystko z esencją kobiecości.
Ja jestem bardzo na TAK !! :)







Hi,

Ze względu na to, że choroba uwięziła mnie w domu mam nadmiar czasu i możliwość napisania kolejnego posta.
Przeglądałam własnie angielską stronę InStyle i zaciekawił mnie artykuł "10 sposobów na błyszczące włosy " jako , że nadeszła długo oczekiwana wiosne a co za tym idzie sezon bez czapek, sezon pokazywania pięknych włosów to myślę, że warto spróbować kilku z tych porad. Chyba każdy przyzna, że za błyszczącymi włosami nie sposób się nie obejrzeć ;)

1.Prostujmy je ( zdrowa porada to to napewno nie jest ;)
Dermatolog Jeannette Graf  wyjaśnia, że prostowanie wygładza odstające  łuski włosa przez co zwiększa się powierzchnia odbijania światła, włosy leżą płasko.  Prostowane włosy muszą być suche a prostownica powinna być zaopatrzona w ceramiczne płytki

2.Jedzmy sałatki
Jak widać sałatki  służą nie tylko naszej sylwetce. L-cysteina znajdująca się w żółtku jaj optymalizuje  produkcję keratyny a białko ma decydujące znaczenie dla wzrostu włosa. Kwasy tłuszczowe  Omega znajdujące się w  oliwie z oliwek powodują lepsze uwodnienie włosa. Jak widać zdrowe włosy to błyszczące włosy!


3.Wcieraj witaminę E
Dostępne w aptekach witaminy E w kapsułkach zelowych to suepr uniwersaly preparat nie tylko pomaga na cere, paznokcie to także na włosy. Rozrywamy kapsułkę i żelem pocieramy bezpośrednio na lini włosów. Zabieg taki stymuluje porost włosów.

4. Używamy szczotki z naturalnego włosia 
 Plastikowe szczotki przyczynaiją się dozwiększenia ilości zniszczeń włosów.



oryginalny tekst:
http://www.instyle.com/instyle/package/general/photos/0,,20320928_20392235_20795696,00.html